Izaak Stoltzman
Geszefciarz
Dołączył: 17 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Nalewki
|
Wysłany: Nie 21:50, 11 Cze 2006 Temat postu: Opowiesci mojej babci... |
|
|
Jak na porzadnego Czerwonego Kapturka przystalo, odwiedzilem dzis moja babcie. Owa poczciwa kobieta uraczyla mnie lodami, herbatka z cytrynka i kilkoma opowiesciami ze swojej mlodosci. Wspominala miedzy innymi w jaki sposob szykanowani byli Zydzi w jej okolicach przed wojna. Do szykan tych zaliczalo sie np. wrzucenie kawalka sloniny do wiaderka mleka niesionego przez Starozakonnego. Dzieki temu zabiegowi zarowno samo mleko jak i naczynie nabywalo statusu "tryfnego" (czyli calkowicie niezdatnego do uzycia przez ortodoksyjnego Zydka), a cala okolica miala ucieche patrzac jak dziecie plemienia Izrealeskiego bniadoli na cala okolice i bierze swoje wiaderko na kopy w akcie bezsilnej zlosci. Drugim (aczkolwiek podobno jednorazowym) przypadkiem szykanowania bylo wpuszczenie przez kilku maloletnich urwisow xczanego kruka przez komin boznicy, w trakcie trwania w niej modlow. Zamieszanie jakie wywolalo to zdarzenie wsrod rozmodlonych kupcow i okrzyki "Gewalt! Uś! Zly duch przyszedl!" byly wspominane jeszcze dlugo pozniej wsrod mieszkancow, ktorzy byli swiadkami tego wydarzenia... podobno sprawa zainteresowala sie nawet policja.
Zdrowka zycze
Post został pochwalony 0 razy
|
|